SPECJALNIE DLA “PB”
Dobre perspektywy fintechów. Niektórych
WIKTOR WITKOWSKI
ekspert PwC
Pandemia negatywnie wpłynęła na polskie fintechy. Inwestorzy ograniczyli finansowanie – 10 proc. fintechów deklaruje spadek inwestycji w 2020 r., a blisko połowa miała mniejsze przychody. Sytuacja w sektorze pogorszyła się, ale są segmenty, które radzą sobie bardzo dobrze i mogą być motorami wzrost w przyszłości: płatności, szczególnie w obszarze e-commerce oraz zdalna obsługa i weryfikacja/autentykacja klienta.
Globalnie 2020 r. był nieudanym rokiem dla fintechów, co widać po spadku wolumenu finansowania, który wyniósł 20 proc. Ale znowu: są rynki, gdzie sytuacja wcale nie była taka zła. W Azji mamy 40-procentowy spadek finansowania, natomiast w Europie i Ameryce Południowej dynamiki były dodatnie.
Pandemia zmieniła kierunki inwestowania i nastawienie inwestorów, ponieważ biorą oni pod uwagę głównie bezpieczeństwo inwestycji. Wyraża się to w trzech sferach:
1.Więcej finansowania trafia do pewnych graczy, oferujących sprawdzone rozwiązania. Przykład: Revolut, który w ubiegłym roku pozyskał od inwestorów 500 mln USD. W inwestycjach przeważają więc megarundy, które stanowią już 60 proc. całego rynku nowych inwestycji.
2.W Europie zmieniła się struktura finansowania z przewagą dla fintechów z segmentu B2B. One rosną wolniej, ale szybciej osiągają rentowność. W 2019 r. i wcześniej pieniądze płynęły głównie do firm B2C.
3.Zmieniły się też preferencje co do konkretnych specjalizacji na rynku: więcej inwestycji trafia do segmentu płatności w e-commerce, onboarding, paperless, mniej do kredytowania, czy asset management. Przykład: Twisto, w które ING zainwestował spore pieniądze oraz Autenti, które współpracuje z BNP Paribas, PKO BP i Aliorem.
Potencjał rozwoju fintechów w Polsce jest duży ze względu na rozmiary rynku i relatywnie dobre wskaźniki makro. Jest też kapitał zainteresowany inwestowaniem w fintechy. Pytanie, czy jest podaż firm odpowiadających na popyt pieniędzy? Powodem, dla które ten rynek nie rośnie tak szybko, jakby mógł, jest właśnie brak ciekawych rozwiązań. Są zarówno inwestorzy jak i przestrzeń na rynku. W moim przekonaniu bardzo perspektywiczne są segmenty związane z:
1.Płatnościami online oraz całą sferą finansowania w e-commerce.
2.Widzę też potencjał w segmencie płatności offline. Obecnie promowane są płatności bezgotówkowe ze względu na ich antyseptyczny charakter. Sądzę, że płatności bezgotówkowe mają duży potencjał innowacji i rozwoju fintechów, związany chociażby z wdrażanym elektronicznym paragonem.
3.Powstające ekosystemy banków. Przykład: moje usługi ING, czyli agregat do gromadzenia faktur i płatności. Banki powoli otwierają się na otwartą bankowość. Przyświeca im jeden duży cel - sprawić, żeby klient częściej wchodził do aplikacji, serwisu w internecie, bo im więcej kontaktów, tym wyższa sprzedaż. Wszystkie oferowane przez fintechy dodatkowe, dodane usługi w tym obszarze, które można wdrożyć na zasadzie plug and play, będą cieszyły się dużym zainteresowaniem banków.