To zabawne, że od półtora roku analizujecie moje intencje, źródła informacji, nastroje, cechy. Zamiast skupić się na myśleniu o swojej inwestycji.
Rezultaty takiego stanu rzeczy muszą być straszne.
Ps. Mam nadzieję, że w końcu coś mi się nie sprawdzi. Choć wątpię.