Panie Egonie, to jest bardzo dobre pytanie. Tyle, że trudno o realną odpowiedź, bo ew może jej udzielić wylacznie KNF, czego oczywiście nie uczyni, bo nie widać by wypełniły się znamiona przestępstwa (działanie w zmowie, itp.).
Personifikacja tego procesu, co jest domeną PT (pleno titulo) Prysa, niczego nie wnosi, ani dla dyskutantów, ani inwestorów. A z pewnością obrzucanie inwektywami wziętymi z księżyca po prostu odrzuca. I m.in. ja nie zabieram głosu zbyt często.
Znacznie bardziej konstruktywna jest próba odpowiedzi dlaczego tak było. Przecież liczba akcji w posiadaniu p Wajdy rosła, a nie malała. Co więcej, dokupywał po cenie ok 1,5 i wyżej.
Z pewnością ciosem w spółkę i jej obraz było to się zdarzyło w 2015. Widać to nie tylko po kursie, ale i po wynikach finansowych. Zaufanie traci się błyskawicznie, a buduje i odrabia bardzo powoli. Aby utrzymać się na rynku i nie wpadać w spiralę zwolnień konieczne było obniżanie marży. Tyle, że to długofalowo żadna strategia i tylko prowadzi do zwijania się każdego biznesu. Następnym problemem WASKO są niezbyt jasne przepływy finansowe między spółkami córkami. Ale znowu nihil novi. Przykładów multum - od małych do dużych spółek. Efekt, brak kilku poważniejszych inwestorów (na poziomie mln i więcej), którzy by przynajmniej stabilizowali kurs. Po minirajdzie ostatnich dni wystarczyło popatrzeć na arkusz zleceń, z którego wynikało, że do 1,7 zł raptem było ca 10tys akcji składanych przynajmniej tydzień wcześniej. Pozostałe blisko 150 tys to zlecenia z dwóch dni skaldanych na jeden dzień i zwijanych po sesji.
Patrząc wyłącznie na publikowane wyniki finansowe oraz ogromną falę nowych zleceń (małych i dużych) oraz ewidentne spore i rosnące zasoby gotówkowe trudno mówić inaczej jak o istotnym nieoszacowaniu społki (proszę zerknąc na dowolny portal z analityczny ze standardowymi i zautomatyzowanymi zleceniami). Oczywiście wyniki ostatniego kwartału istotnie poprawiły wcześniejszy obraz. Czy tak będzie dalej. Nie wiem. I kw z reguły jest gorszy. Mamy pandemię. Ale można jednak posiłkować się analizą porównawczą, co nam tu pokazywano (np WASKO vs POZBUD), Tyle, że w POZBUDZIE są fundusze mocnych graczy, a tu niezbyt. W POZBUDzie zmieniła się dramatycznie in plus struktura zarządzająca i skład firmy. A tam wcześniej spadek był jeszcze głębszy aniżeli w WASKO ( i to przy obecnośći tychże silnych graczy) . A dzisiaj widać gdzie jest POZBUD. Także dziękiu nim.
W kwietniu przeczytamy cały raport roczny, który, miejmy nadzieję będzie mniej zdawkowy.
A tak zupełnie na marginesie zastanawiam się dlaczego widząc spadek kursu, klika wyjątkowo sfrustrowanych osób wcześniej nie sprzedało akcji, gdy mogli i żyją nadal przeszłością i stareńkimi obietnicami prezesa.
Są dwie ważne reguły inwestowania mniejszościowego. Po pierwsze chronić kapitał i ciąć straty, a druga nie inwestować emocjonalnie, czyli nie zakochiwać się w posiadanych akcjach. Gdyby to zrobili dostatecznie wcześniej, to mogli odkupić WASKO około złotówki. To samo było na POZBUDZIE. Była duża wymiana w przedziale 0,8-1, a dzisiaj 3.
Rozpisałem się licząc, że jednak i na tym forum wymiana myśli będzie merytoryczna, choć nadzieje mogą być bardzo płonne.
A co do kursu, to obszar 1,6-1,7 jest silną strefą oporu (proszę zerknąć na Squabera by to zobaczyć i znaleźć wyjaśnienie czemu). I nie ma co się dziwić, że bardzo silny wcześniejszy popyt się wyciszył. A czy i kiedy tę strefę miniemy, czy się od niej kurs odbije lub będzie trwał, to wróżenie z fusów i szkoda na to miejsca i czasu. Dobrej nocy po dobrej wiadomości o podpisanym kontrakcie.