Niestety, myśle że ten pan uwazal że kupuje czekoladkę (dobre produkty, rynek, innowacyjny zespół, itd). Ogolnie to ta spółka umiala robić marketing dla inwestorów czyli ściemniac. Po otworzeniu pudełka, zamiast czekoladek byly w nim landrynki - dlugi, przestrzale, nie rowijane produkty, zdemoralizowani, przestaszeni, niezaangazowani i nielojalni pracownicy, utopione projekty, niezadowoleni klienci, itd). Teraz pozostaje ratować swoj zainwestowany kapitał i jakos wyjsc z tego bez strat.