Hahaha :) ales mnie rozbawil! I do tego prywatne wycieczki zfrustrowanego bankruta... Jesli ja mam kontuzje to ty jestes na deskach, po ciezkim knock-down i obudzic sie z tego nie mozesz. Coz, trzeba bylo Maslany posluchac, ale ego wieksze od wszechswiata nie pozwolilo myslec. Juz dawno" nie gram na tym boisku", nie ma o co I z kim. To boisko do skasowania. A teraz bedziemy patrzec na przebieranie nogami i machanie rekami.