SMS od biura maklerskiego dostałem trochę wcześniej, ale teraz napisało do mnie biuro zarządu mailem. Praktycznie to samo co we wezwaniu. Odpisałem grzecznie, że im słabo idzie z OZE, że powinni wrócić do węgla po zakończeniu konfliktu i aby zajęli się bateriami cynkowo-jonowymi. Nie są palne i nikt tego jeszcze w Polsce nie produkuje czy sprzedaje. Mam też nadzieję, że widzieli ostatnio pożar w Gdańsku. Co do ceny zaproponowałem wartość ok. 4,50 zł. Uważam to za rozsądne biorąc pod uwagę po ile sprzedawali duże pakiety. Na razie mam 12,5 % straty. Poczekam na kolejny ruch.