Dzień dobry! Akcje sprzedałem z 40% zyskiem. Ciężko mi teraz logicznie ogarnąć sytuację na spółce. Były poważne zakupy akcji w przedziale 3.90-4.10, spadek na 3.60 spowodował straty praktycznie dla każdego inwestora. Maszyna będzie osuwać kurs dopóki nie ustanie podaż. Uważam że przed nami długie, nudne sesje rozciągnięte
na kilka miesięcy z maszyną, tylko my mamy emocje, malejące zyski lub większą stratę i bałagan na rynkach finansowych. Spółka ma czas. Czy w przyszłości będzie chciała dzielić się zyskiem z 5 procentami drobnych? Może, jeśli jest to warunkiem otrzymywania dotacji od państwa lub przychylności władz.Teraz wszystko jest w budowie, z zysków teraz dostaliśmy kości, doświadczenie podpowiada, że będzie tak przez 2 lata. Jak skończą, nie będziemy już potrzebni do dostarczania kapitalu na bieżące wydatki. Trzymanie tego na giełdzie, spełnianie kapitałochłonnych warunków spółki giełdowej jest bez sensu. Będą drenować dopóki nie zakończy się rozbudowa, potem prywatna konsumpcj-takie wysunąłem wnioski. Dziękuję forumowiczom za każde merytoryczne wpisy. Życzę obfitych inwestycji, zdrowia, konsumpcji zysków .