Ale jakie łamie przepisy? Zainwestował, poświęcił swój czas, umiejętności, i wyciąga należyte ku temu korzyści. Pomyśl że może tych pieniędzy potrzebował, bo ktoś zachorował z jego rodziny, wyczuł okazję i chce je zainwestować lub kupić sobie samochód.
Co cokolwiek nie zrobi nie zwalnia go z odpowiedzialności funkcji prezesa. Patrzenie na wszystko zero/jedynkowo jest takie typowo polskie. Sprzedał więc złodziej i oszust, no nie?