Nie sądzę, by miał czas się w to bawić. Ma wystarczająco dużo roboty w developerce. Moim zdaniem wszedł tu czysto inwestycyjnie jak większość drobnych. Tylko czemu nabywał akcje z pośrednictwem spółki zarządzającej stadniną koni? :)
Zresztą jeśli będzie 3 członek zarządu, to wyznaczą go 2 główni udziałowcy. Poza tym MJT ma niecały 1% akcji. To jeszcze za mało, by mieć jakąkolwiek siłę sprawczą w spółce.