Problem jest jeden ...na wielu spółkach choćby takim innogene wzrosty są robione tak że przychodzi ekipa do głównego akcjonariusza od na umowę cywilno prawna pożycza część akcji na określony czas i oni kręcą robiąc tysiące procent wzrostów pewnie u naszego profesora też wiele razy byli tylko on na takie szemrane układy nie idzie więc i mamy cenę z debiutu 10 lat temu ..