Porównywanie SAASowej spółki typu TEXT do jakiegoś zapyziałego dewelopera na szczycie bańki mieszkaniowej spowodowanej dopłatami rządowymi. Może jeszcze porównaj ją do lokalnego warzywniaka, albo stoiska z lemoniadą prowadzonego przez 10-latków zbierających pieniądze na nowe buty?