witaj f16,
Oficerowie każdej armii powinni być posłuszni swoim dowódcom. 27 stopni to , 27 stopni , a nie 28st. Pozwól, ze przytoczę Ci pewną historię.
Dawno, dawno temu pewien władca poszukiwał dowódcy dla swojej armii. Pewien stary generał zaproponował swojemu Władcy, aby misję to powierzył pewnemu , młodemu oficerowi. W ten władca nakazał go wezwać. Po długich rozmowach, zapytał swojego oficera jak chcesz dowodzić moją armią. Ten mu odpowiedział: Królu każ swoje dwie najlepsze konkubiny przebrać za dowódców, a resztę za żołnierzy. Stało się jak chciał. Młody oficer wydaje polecenia, że na 1 uderzenia bębna 2 konkubiny wydają rozkazy i cała reszta zbiega się i formułuje szyk. Na 2 uderzenie bębna stają na baczność.Na 3 uderzenie prezentują broń. Rozkazy padły 3 razy i 5 razy miały wykonać ćwiczenie. Jednak za każdym razem 2 najlepsze konkubiny śmiały się i chichotały, traktując to wszystko jako zabawę. Rzekł na to młody oficer. Jeśli wydaje się rozkaz raz i go się nie realizuje, to wtedy coś nie tak jest z dowódcą, jednak jeśli 3 razy to coś nie tak jest z oficerami. Zgodnie z prawem mam prawo ściąć oficerów. Król na to, to są moje najlepsze konkubiny, oszczędź je. Ten nakazał ściąć. Po tym wydarzeniu oddziałowi (korpusowi), świeżym rekruta , kobietą , nie było trzeba wydawać więcej rozkazów same wiedziały co mają robić jak i kiedy bez chichotów.
druga opowiastka.
Jeśli masz wojsko dopiero w trakcie szkolenia, nie ufające, Ci nie karz ich za niesubordynację. W ten sposób nie zdobędziesz ich zaufania. Taki żołnierz jest bez użyteczny na polu walki. Co innego , gdy jest to żołnierz zaprawiony w boju, należy go ukarać dla trzymania dyscypliny i jako przestroga dla następnych.
Rozumiesz co mam na myśli??
pozdrawiam,
dragon111