Jednego nie rozumiem. Dlaczego firma o takich przychodach, zyskach i perspektywach nie zatrudni pracownika od PR, który będzie znał 3 języki i w nich komunikował rynkowi co się w firmie dzieje. Będzie to koszt z 50 tysięcy rocznie, a spółka dzięki temu miałaby kapitalizację pewnie nie 250 a 500 mln.
Bez tego dovado za darmo szuka po całym świecie informacji o "możliwym" pośrednictwie, "ewentualnym" dostarczeniu samolotu itd.