Jakby myśleli poważnie, a nie tylko w oparciu o sondaże to by dawno zrobili i teraz nie byłoby kłopotu. Jak się elektorat nakarmi obietnicami to można te pieniądze przenieść na inny cel. Niedawno zamienialiśmy węgiel na nieistniejący atom, później nieistniejący atom na nieistniejące łupki, a teraz łupki znów na węgiel i tak w kółko. Typowo polskie z planowania tylko kac zostaje. Węgry powiedziały, że nie mieszają się w sprawę Ukrainy bo są zależni od Rosji i są za słabi na konflikty. Niemcy, Francja i Anglia nie chcą sankcji, a nasi politycy chlapią językami co im ślina przyniesie i robią sweet focie na barykadach.
Wydaje mi się, że nie ma co się obawiać wyników, plan wykonany, dwa razy prognozy podnoszone, poza tym ma być wideokonferencja o 9.30 w środę, więc jakby było coś nie tak to by dali wyniki po sesji, a nie rano i jeszcze się z tego tłumaczyli, z zapewnień wynika, że do ok.10 kwietnia jest zapas gazu, jakby wstrzymali dostawy, a tego nie zrobili i raczej nie zrobią to jeszcze można przez Białoruś i z zachodu bo Niemcom to nie odetną. Czytałem, że Ukraina zapłaciła za gaz 6.03 to zaległe, więc im też nie powinni ograniczać, tyle, że mają płacić 400USD.