Jestem twardym programistą i managerem nieco na siłę, ale przede wszystkim programistą. Optyka na tę spółkę okiem programisty jest trafna z p-stwem 99%. Można to oklepać w domu, bez zarządu, Możliwe, że zrozumieją to, tam w spółce, choć wątpię. Jeszcze 20 lat temu tolerowało się zarząd, marketing, haerówy itd. Teraz na tło nie ma miejsca, liczy się kod i kaska dla specjalistów. Tak jest w USA i tak się robi u nas. Managerem to można zostawać tzw. administracyjnym od obróbki dokumentacji urlopowej, L4, ładowania kart służbowych dla koderów. Muszą do tego dojrzeć, że fachowiec jest jak Bóg, a zarząd ma w miły sposób organizować strefę komfortu. Nie chce mi się pisać, jestem dość znany w branży, dlatego twardych umiejętności będę bronił, a akcjonariuszy szkolił