też uważam, że sprawa będzie miała dalszy ciąg
pomyłka w szacowaniu wartości kontraktu może się przytrafić - na kilka % ale nie 20%
w takim przypadku każdy prokurator musi sobie zadać pytanie czy ma do czynienia z kompletną ignorancją zarządu, czy np. z okradzeniem własnej firmy na rzecz kontrahenta, który na "pomyłce" skorzystał i być może jakoś się pod stołem odwdzięczył
wypalanie do gołej ziemi tego rodzaju machlojek to być albo nie być naszej bananowej giełdy