Pozornie hazard, ale hazard też jest dla ludzi, tylko należy uprawiać go z głową. Dlatego jestem zdania, że obecnie w Moonlit można inwestować, bo kurs spadł tak mocno w odniesieniu do kolejnych emisyjnych wejść inwestorów, że jeśli nowym decydentom wyjdzie, to podbitka będzie duża. Sądzę, że po ostatnich informacjach, co najmniej na dwoje babka wróżyła, że Moonlit trwale odbije. A to, każdy kto zetknął się z hazardem w jakiejś formie, chyba uzna za istotnie większe prawdopodobieństwo sukcesu. Dywersyfikacja, dywersyfikacja, dywersyfikacja... Ja widzę sens w 10-30% wolnych środków bez noża na gardle na Moonlit / 70-90% tych środków (wedle osobistej tolerancji ryzyka), na inne inwestycje, obarczone dużo mniejszymi ryzykami lub pozbawione ryzyka. Jeśli w ogóle pakować w Moonlit wolne/nie ciążące środki finansowe, to w mojej ocenie teraz jest najkorzystniejszy kurs w odniesieniu do najnowszych informacji, ale z odpowiednią, przemyślaną asekuracją. Sądzę, że jeśli rozwój wypadków będzie pozytywny, czego dostalibyśmy sygnały już 25.04 (raport roczny za 2022 r.), a następnie, chwilę później, bo 11.05 (raport za I kw. 2023 r.), kurs może ruszyć w okolicę 1 PLN/akcja, czyli z ok. 100% podbiciem do obecnych notowań. W końcu nie czarujmy się, giełda w konkretnej inwestycji, to albo radująca premia za ryzyko, albo smucąca strata. Pomijam aspekt oblizywania się po fakcie, że można było zarobić, ale nie skorzystało się z okazji.
To są oczywiście moje prywatne opinie, a każdy inwestuje własne środki finansowe, na własne ryzyko.