A ja Cię Ona zapytam, w jakim celu to wszystko piszesz:
1. jeżeli masz akcje, to powinno Ci zależec na wzroście, więc zakładam, że ich nie masz;
2. z kolei jeżeli ich nie masz, to:
- albo zamierzasz je kupic i naganiasz - to Ci powiem, że strasznie prymitywnie,
- albo ich zakup Cię nie interesuje, a wtedy należy Ci współczuc, że poświęcasz tyle czasu czemuś tak bezwartościowemu, gdzie tylko oszukują - Twoje słowa...
Jeszcze jest oczywiście trzecia opcja, że miałaś akcje kupione dużo wyżej i sprzedałas ze stratą, a teraz Cię zżera wściekłośc z wtopienia i na wszelki wypadek próbujesz rozpaczliwie wszystkich przekonac, żeby tez sprzedali - najlepiej ze stratą - zrobi Ci sie od razu lepiej na duszy...
Jak by na to nie patrzec bije z Twoich wpisów rozgoryczenie stratą, do tego lekki pies ogrodnika, brak logiki i merytoryki, w tych nerwach i rozpaczy to nawet walisz byka za bykiem (ale byc może to dysleksja, a wówczas to nie Toja wina...) - generalnie smutny przypadek...
Do tego sama przyznałaś, że możesz napisac cokolwiek i poudawac, bo przecież i tak nikt tego nie będzie sprawdzac...
Podsumowując - jak to dla Ciebie rodzaj terapii, to sobie pisz, w końcu każdy może, tylko spróbuj nie obrażac innych, no i czasem użyj słownika - przyda się na przyszłośc.
Pozdr.:)