Wpisy pimperów sfd na bankierze przypominają mi północnokoreańską telewizję. Laboratorium, własna produkcja, catering, super wyniki, dobre reputacja a w rzeczywistości lab to detektor rtęci w schowku na miotły - cytując inny wątek, produkcji nie było i nie będzie, catering w sferze marzeń, reputacja zerowa co widać w całym internecie. Wyniki ocenił fundusz robiąc audyt w najlepszym możliwym okresie bo jeszcze przed rtęcią. Uciekli szybciej niż się tam pojawili.