Trudno powiedzieć jak się zachowa kurs przy spadkach na szerokim, ale historia pokazuje, że jak miało lecieć na pysk to leciało niezależnie od sytuacji.
Prof. Rybiński przewiduje recesję najpóźniej w 2013 roku i w najlepszym razie bardzo zły rok 2012. Ratowanie strefy euro to dawanie tlenu bankrutom, którzy żyli całe dziesięciolecia na kredyt. Niemcy zrobią co mogą by ratować euroland jako swój biznes, ale mam wątpliwości czy dadzą radę. Sytuacja jest zła skoro nawet Rosja jest proszona by pożyczyć kasę do wspólnego worka ratunkowego. Gdyby padła strefa euro mamy dolara ponad 5 zł i spadek indeksów nawet o ponad 40%. Takie są przewidywania i oby się nie sprawdziły.