Na Magnie odpaliłem szampana, a tutaj wypada napisać jakieś epitafium. Cóż życie, niemniej smutno się robi jak widzisz że sprawy administracyjne potrafią zatopić spółkę. O ile to tylko biurokracja, bo jak jakiś trup w szafie i dlatego biegły nie chce podpisać, to już w zasadzie zaczyna się równia pochyła.
Nie myślałem, że na jakieś spółce będę się modlił o to, żeby prezes był po prostu niekompetentny, a tutaj proszę jaka niespodzianka. Nie dotrzymać własnego przesunięcia nie informując wcześniej akcjonariuszy że się jednak nie wyrobi w termine, to już taka patologia informacyjna, ze szkoda to nawet komentować. Szczerze nie ma nic gorszego, kolejne przesuniecie byłoby tragi-komiczne a to co sie teraz wyrabia to już przechodzi ludzkie pojęcie.
Nawet stojący na skraju bankructwa Airway wydaje raporty w terminie.