Kubeł zimnej wody na głowę,
Nikt się nie będzie zabijał o akcje. W zeszłym roku było 2 gr dywidendy i nie było jakichś szalonych wzrostów.
1. Spółka jest notowana na NC - co zniechęca wielu potencjalnych inwestorów/spekulantów,
2. Jakby nie było jest mała płynność (FF na poziomie niespełna 10%) - powyżej 30% być może by zachęciło grubszych.
3. Strach przed małą spółką.
4. Wysoka stopa zwrotu z dywidendy jest traktowana jako normalna normalność za większe ryzyko.
Tak masz rację... jeśli teraz ktoś wpakuje tu sporo kasy a spółka dalej będzie się rozwijać w takim tempie jak teraz to za 3-5 lat będzie WIELKIM WYGRANYM a jeśli coś będzie nie tak to co wtedy?. Pytanie:
-ile osób podejmie teraz takie ryzyko ? (1-2 osoby to wszystko, tak mi się wydaje).
Gdyby oprócz mnie jeszcze 5-6 osób podjęło takie ryzyko to nie było by akcji na sprzedaż.
Obserwuję tą spółę od debiutu, mam swoje przemyślenia i wpakowałem tu troszkę kasy. Jak na razie nie mogę narzekać bo dywidenda mi wszystko wynagradza a na kurs patrzę jedynie pod kątem byle było taniej to być może jeszcze doładuję do worka.
Jeśli chodzi o rozwój spółki - jest ok
Nie potrzeba tutaj naganiać na kupowanie (zazwyczaj działa to odwrotnie). Każdy ma swój rozum i swoje pieniądze.
Tu spółka rozwija się, płaci dywidendę, stopa zwrotu zarąbista a jednak (na razie) nie ma wielu chętnych. Być może to się kiedyś zmieni.
pozdr