Z szortami oprócz jednego przypadku w USA nikt jeszcze nie wygrał a tym bardziej w Polsce, gdzie leszcze sypią akcjami jak kurs akcji spada o 50%. Trzeba zacząć od tego, że to bandyckie, złodziejskie prawo z szortami. Oni mają czas a Kowalski chce zysku 100% w miesiąc czy najdalej rok... Są w stanie powiesić ulicę na hakach i zejść naprawdę nisko i nikt z grubasów im szyków nie popsuje bo każdy chce żyć spokojnie a nawet się grubas przyłączy do szortu zamiast z nim walczyć bo to ryzyko wchodzić szortom w drogę. Można zawisnąć na haku na lata... Co innego Nowak robiący kółka po 1000 czy 2000 akcji a co innego przemyślana strategia na potężną kasę szorciarzy. Do tego 3 wiedźmy w piątek... Jeśli tacy jesteście pewni wzrostu na 100 zł to kto sprzedaje przy takich dużych obrotach od dłuższego czasu? Kto sprzedaje?