Jak miło. Dzisiaj minęły dokładnie cztery tygodnie od twojej poprzedniej zapowiedzi swingu wzrostowego, który miał być kwestią godzin, i odkupu, który miał się rozpocząć przed wynikami, w ostateczności w dniu wyników, no może dzień po. Jako żywe zaprzeczenie hasła, że nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę się nie myli, powinieneś otrzymać od moderacji jakieś specjalne oznaczenie.