To wygląda jak celowe spekulowanie na walorze w celu zastraszenia akcjonariatu mniejszościowego.Pewnie liczył że po sprzedaży 2 tyś akcji ktoś się przestraszy i sprzeda 5 tyś akcji lub więcej a prowodyr nadstawi koszyczek i zwiększy zaangażowanie a że z planu wyszły nici to odkupił żeby zaraz sam nie został stratny.Nie wiem czy to legalne według mnie knf lub nadzór giełdy powinien się przyjrzeć podobnym praktykom by nie traktowano w taki sposób akcjonariatu mniejszościowego bo to jawna zagrywka spekulacyjna w perfidnym wydaniu.