Kiedyś kumoszka z sąsiedztwa dostała od znajomej z sąsiadniej wsi ziarna wyjątkowego gatunku rzepy. Co prędzej skopała i przyszykowała swe poletko oraz zasiała ziarna dorodnego warzywa. Przez kolejne tygodnie pieczołowicie doglądała uprawy - plewiła chwasty, podlewała, aż z ziemi zaczęły wyrastać dorosne rośliny. Sąsiedzi chwalili jej uprawę, ale też życzliwie ostrzegali. Mówili, by nie czekała ze zbiorami, aż rzepa maksymalnie wyrośnie, bo wtedy jej okazałość zwabi krety i nornice, które wyczuwszy jej smakowity zapach, od razu ją spałaszują. Ale chytra kumoszka nie słuchała życzliwych sąsiadów i poczekała ze zbiorami, aż do ostatniej chwili. W końcu pomyślała, że nadszedł czas na wydobycie jakże wyrośniętej rzepy na powierzchnię. Gdy to uczyniła, jakież było jej przerażenie, gdy odkryła, że wspaniałe bulwy na wskroś były przeżarte przez szkodniki! I tak przez pazerne wyczekiwanie na maksymalne profity straciła wszystko! Podobnie jest z Waszą 20tką na kursie. Czekacie i czekacie jak ta sąsiadka, a ta liczba może nigdy nie nadejść. Oby nie skończyło się podobnie jak z nienasyconą kumoszką!