Kolejny raz utopia jakiegoś nieszczęśnika ( naiwniaka ) w tym Rzeszowie. Ile to już razy wywalali się tam. Jak byłem kiedyś na otwarciu kolejnego bytu Sphinx to po 22 życie tam zamarło a my szukaliśmy jednej żywej istoty na ulicy i do północy nikogo nie spotkaliśmy ( to była jesień - może dlatego? )