SMT Software specjalizuje się w projektowaniu i tworzeniu oprogramowania dla firm na zamówienie oraz outsourcingu usług IT, głównie programistycznych. W sześciu oddziałach (jeden w Holandii) zatrudnia ok. 160 osób. Z Microsoftem współpracuje od jesieni 2009 r. W tym roku dostała dwuletni kontrakt na rozwijanie niektórych opcji w wyszukiwarce Bing.
- To jest dla nas ogromne wyróżnienie. I szansa, której nie zamierzamy wypuścić z rąk - mówi Sebastian Łękawa, szef SMT Software.
Do obsługi kontraktu z Microsoftem spółka już wydzieliła kilka zespołów, w sumie nad nowymi opcjami w wyszukiwarce Bing ma w SMT Software pracować kilkadziesiąt osób.
Łękawa nie zdradza szczegółów kontraktu. Liczy, że jego spółka skorzysta finansowo, ale przede wszystkim nabędzie nowych kompetencji w wielomiliardowej branży wyszukiwarek (choć niemal zmonopolizowanej przez Google'a). SMT Software ma pracować m.in. nad przetwarzaniem danych i opcjami zakupowymi w wyszukiwarce - by szukając np. konsoli Xbox czy iPhone'a, w wynikach internauta widział też wyniki z porównywarki Ciao należącej do Microsoftu. Przykładowo, by wyświetlił mu się link do sklepu, w którym dany gadżet może kupić najtaniej.
SMT Software wiosną zadebiutowała na New Connect. W pierwszym półroczu przychody spółki przekroczyły 7,5 mln zł, zysk netto wyniósł 980 tys. zł.
Według informacji Wyborczej.biz kontrakt z Microsoftem opiewa na kilka milionów złotych, jego ostateczna wysokość zależy w dużej mierze od wyników pracy SMT Software.