Nie znam się na giełdzie ale jestem elektronikiem i stosuje przekaźniki relpola. Jestem zszokowany wyobrażeniami niektórych inwestorów:) Zapytania na forum o to czy relpol może produkować półprzewodniki dla motoryzacji, czy też przyrównywanie do Schneider-a będącego potentatem w automatyce to tylko próbka nierealnych wyobrażeń. Naświetlam więc - relpol produkuje dobre jakościowo przekaźniki, elementy które są stosowane od około 100 lat i zasada ich działania w ogóle sie nie zmieniła, technologia produkcji też nie za bardzo - ot więcej automatyki, mniej pracy robotnika.
To na co nie zwracacie uwagi to standaryzacja, przekaźniki różnych producentów mają takie same wyprowadzenia przez to są zamienne ze sobą. W okresie niedoborów elementów nic nie stoi na przeszkodzie aby firmy używały często dwukrotnie tańszej alternatywy dla przekaźników TYCO/Schrack/Finder (będacymi potentatami) i tu leży klucz do zysków relpola. Jeśli tylko "umieją w marketing" to nie widzę innej drogi jak wzrosty, bo jakość jest zadowalająca.
To tyle ode mnie i pozdrawiam :)