Najlepsze jest to, że ty pisząc o Elonie robisz sobie jaja, a tymczasem współpracą z NCL zainteresowanych jest już X koncernów równie wielkich, albo i większych od firm Elona i ta lista z raportu na raport się wydłuża. Także NCL poradzi sobie i bez niego, a jakby się pojawił to będzie musiał grzecznie ustawić się w kolejce :-)