Wycenianie wartości spółki wyłącznie na podstawie zysku netto to czysta ignorancja.
Proponuję wyliczyć sobie, na ile gotówki skonwertują się należności od samorządów i szpitali. Dotychczas nie było z tym problemu, spółka ściągała w ciągu ostatnich 2 lat należności nie ponosząc strat (te wynikały z rozwiązania aktywa z podatku odroczonego, zapłaty podatku oraz małych odpisów), więc wycena bilansowa odpowiada wartości godziwej.
Nawet wyceniając zagrożoną należność od Ostrowic (32 miliony) na 0, zresztą wbrew opinii rewidenta, który uważa, że prawdopodobieństwo odzyskania tej kasy jest bardzo wysokie, wartość gotówki i tych należności pomniejszonych o zobowiązania spółki przekracza wyraźnie obecną kapitalizację.