Idąc twoim tokiem rozumowania ktoś kupuje na potęgę i zamierza zarobić - wszystko jasne ,ja też tak to widzę. Zostaje jeszcze kwestia sprzedającego, ktoś pozbył się dziś znacznej ilość papierów - w 4 transakcjach po 100 k. To nie był leszcz który się przestraszył.