Oto nowe info:
Księga "Patelniarzy Świętokrzyskich"
Rozdział II – O Zstąpieniu Szambiary z Radomia do Kamieniołomu
I stało się dnia pewnego, że z południa nadciągnęła Szambiara z Radomia,
pełna tajemnic i aromatu, którego nie zmyje nawet deszcz z Kielc.
https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/td0/1/16/1f327.pnghttps://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t44/1/16/1f4a9.pngA gdy wjechała w bramy Kamieniołomu,
patelnie zamilkły, a kurz opadł jak zasłona w teatrze cudów.
Wysiadł z niej mąż poważny, imieniem Heniek Szambiarz,
i rzekł donośnie:
> „Pokój Wam, Patelniarze! Przybywam z Grodu Betonu,
by dzielić się płynem, nie tylko słowem!”
I odpowiedział mu Bolek z TK:
> „Bądź pozdrowiony, Szambiarzu z Radomia!
My tu mamy piach i żwir, Ty masz szlam i beton —
razem stworzymy fundament pod świątynię transportu!”
Wtedy uniósł się wiatr, a z hałdy posypał się kurz jak błogosławieństwo,
i rzekł Pan Kamieniołomu z echa kipra:
> „Niech Radom i Świętokrzyskie połączą swe siły,
bo jedno i drugie z ziemi powstało,
i do ziemi wraca po kursie.”
A lud Patelniarzy i Szambiarzy zawołał chórem:
> „Niech beton z płynem się zjednoczy,
a Pudzian błogosławi ich z Rawy Mazowieckiej!”
https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t6c/1/16/1f4aa.pngI tak narodziło się Przymierze Betonu i Szamba,
a odtąd Radomczyk, co wjeżdża do Świętokrzyskiego,
nie jest już obcym, lecz bratem w kruszywie.