Nie ma co jojczeć, to giełda. Gdybym miał płakać zawsze jak nie sprzedałem na górce albo nie kupiłem na dołku to bym padł z nerwów. Ja wole grać po swojemu i się nie przejmować.
Część osób jak zawsze robi co innego niż pisze, albo szuka naśladowców swoich ruchów przyzwyczajając ludzi do pewnych schematów. Najprostszy przykład: piątek to spadki, albo... ktoś się odezwał to będą wzrosty...