Tego typu mechanizmy to jak karta Joker czy też gra na kody. Nawet nie wiedziałem niestety, że można sobie tak po prostu w każdej chwili wyemitować nowe akcje :(
Tym bardziej w najważniejszym momencie, tuż przed premierą gry pod którą wszyscy kupowali. Przecież to jakiś absurd z poziomu małych inwestorów - którzy uśredniają sobie od wielu miesięcy.
Tak jak ktoś pisał wyżej, argumentowanie tego marketingiem jest trochę dziwne skoro teoretycznie celem kickstartera miało być niby zebranie pieniędzy na marketing.