No i Obywatel Premier Donald Tusk uratował jednak Siemensa przed upadkiem. Nie dał rady dać im zamówienia na wiatraki, ale dał zamówienie na elektrownię gazową. Nie widzicie ludzie, jak ten obywatel premier robi was w konia? Nie widzicie jaki to bezsens inwestować w energetykę odnawialną? Przecież jeżeli na przykład takie panele fotowoltaiczne dostarczją prąd w dzień i w lecie, to ktoś musi dostarczać ten prąd w nocy i w zimie. Wychodzi na to, że jak więcej instaluje się paneli fotowoltaichnych, to trzeba budować więcej elektrowni konwencjonalnych. A nawet jeśli są to elektrownie na drogi, importowany gaz, zamiast na tani, polski wegiel, to i tak emitują do atmosfery dwutlenek węgla. W dodatku energia elektryczna jest dwa razy droższa, niż mogłaby być, bo trzeba płacić za energię właścicielom paneli fotowoltaicnych, za prąd, który dostarczają w dzień i w lecie, a możnaby tych opłat w ogóle uniknąć, gdyby tych paneli nie było, bo prąd mogą tanio dostarcaczć elektrownie konwencjonalne w nocy i w zimie, dwadziescia cztery godziny na dobę i na okrągło przez cały rok. Przecież każdy średnio rozgarniety człowiek widzi, że energetyka odnawialna to jest dodatkowy koszt dla odbiorcy energii elektrycznej, a nie żadna oszczędność, bo z witrakami jest analogiczna sytuacja jak z panelami fotowolticznymi. Zrozumiał to już inny Donald, PAN Trump i skasował w Ameryce wszelkie dopłaty do enrgii odnawialnej. A bez tych dopłat upadają wszystkie projekty nowych wiatraków i paneli fotowoltaicznych.