Tych co wchodzili po 400 i liczyli że zaraz będzie 800 to mi nie żal. To było absurdalne podejście. Nawet jakby gra była bezbłędna to kurs powyżej 400 by się nie utrzymał bo fundamentalnie ta spółka jest słaba - dobra premiera raz na kilka lat, a między premierami niewielkie dywidendy.
Ja wszedłem jak zaczęło lecieć. Zacząłem od 260. Teraz mam średnią 160. Kurs powolutku rośnie (nominalnie, bo realnie to by trzeba inflację odjąć) i przed kolejną premiera zacznie się jazda w górę. Czy szczyt będzie na 400 czy 500. Co za różnica. 50% w perspektywie 2-3 lat to bardzo dobra inwestycja.
Później po górce znowu przyjdzie spadek to oczywiste - duzi zrealizują zyski.
Znając psychologię tłumu - a na CDP jest sporo ulicy - zrobi się panika i spadek będzie pogłębiony. Czyli np. górka może być na poziomie 500 a spadek do 300. Ale jeśli gra będzie bez większych niedociągnięć to perspektywa dwóch kolejnych części sprawi że kurs się ustabilizuje gdzieś między górką a dolinką czyli w okolicach 400.
A jeśli gra będzie pełna błędów to panika będzie większa a odbicie mniejsze. Może być spadek do 200 i odbicie do 300.
Czy mnie to martwi? Wcale - bo ja jak kiedyś pisałem zbieram na emeryturę. Im większy spadek tym więcej dokupię po niższej cenie.