Najbogatszy w Polsce teoretycznie.
Przecież on to w każdej chwili może rozegrać mistrzowsko - wywala akcji w opór po cenach 400+, pojawia się informacja o zbyciu części akcji i jest jazda w dół, jeśli słabo idzie to pomaga wywalając dalej - ściąga grube miliony z rynku. Rynek się zesra na dino, a on sobie na spokojnie odkupi te 5% akcji po czasie i zarobi np. 1mld na czysto na tym.
Oczywiście ucierpi na tym wizerunkowo mocno, ale dino jako spółka będzie lecieć dalej.