Świecznik spółki i więksi inwestorzy nie wywalają, bo mają je w celach inwestycyjnych. Kluczowi właściciele spółki poza rynkiem sprzedawali w celach motywacyjnych kluczowym pracownikom i innym ze świecznika, również nowo przybyłym, którzy z racji tego ich wcześniej nie mieli, a chcą posiadać. Transakcje były generalnie po 0,10 PLN za sztukę, czyli cenie nominalnej, ale i po wyższych cenach. Niektórzy z nich do tego stopnia chcą je mieć, że kupowali poza rynkiem, jak również na rynku po cenach 5 PLN i około.
Wywalają natomiast, jak sądzę, spekulanci, którzy wg mnie zawiedli się, bo myśleli naiwnie, że zarobią kokosy na wejściu do obrotu nowej emisji. W swych kalkulacjach, jak sądzę, nie wzięli pod uwagę, że papier jest póki co niepłynny, bo rozwojowy.
Wcześniej, jak sądzę, zaczęli wywalanie ci którzy chcieli rozbujać notowania, by okazyjnie dobierać na zasadzie: poświęcam np. 1000 szt. po np. 4,80, by na rozbujanym spadkowym rynku kupić 2000 szt. po np. 4,60. W ten sposób powiększa się stan posiadania papieru, obniżając przy tym średni koszt inwestycji.
W moim poczuciu, obecnie towarzystwo się przemieszało.
Przygotowałem wczoraj spore opracowanko na podstawie oficjalnych informacji podawanych przez spółkę i ludzi z jej świecznika. Kiedy skomasowałem te wszystkie dane, ukazał mi się obraz o którym napisałem i szacunkowy stan posiadania tych i innych ludzi z lock-upami i bez nich. Zamierzam zamieścić to w oddzielnym temacie, o ile nie ma ograniczeń na liczbę znaków. W przeciwnym wypadku będę rozbijał.