Nie bardzo chce mi się w to wierzyć. Rynek kredytów dostał zadyszki, coraz mniej kredytów jest udzielanych a ludzie nauczyli się nadpłacać a co za tym idzie zmniejszać zarobki banków z odsetek. Rynek mieszkaniowy najpierw był do czerwoności rozgrzany teraz stygnie i ciekawe czy stagnacja się nie będzie pogłębiała
Są tutaj zarówno szanse jak i ryzyka. Ja miałem sprzedać przy 60 zł, jeszcze czekam chociaż nie bardzo wierzę w to, że w perspektywie roku PKO choćby utrzymało ten kurs bo zyski zaczną spadać