tak to sobie tłumacz, Zarząd zrobiłby dobrze Spółce jakby zabrał się za pracę, a nie udawał wiarę w przyszłe wzrosty.
jak myślisz, po co Zarząd kupuje, żeby sprzedać, a sprzeda w nieoczekiwanym momencie i (jak było gdy poprzednio prezes i żona wysprzedawali wszystko) i wszyscy prócz poinformowanych stracą i to spoooro (przynajmniej tak było ostatnio), to prawda, że jeszcze wcześniej zrobią jakąś podbitkę np. (jak ostatnio) niewiążącymi prognozowanymi wynikami finansowymi, w których zapomną policzyć kilkunastu milionów kosztów,
proste - nie? i tak inwestory łykają tak grubymi nićmi szytą propagandę,