Kierowniku pozbyłem się 500 000 papieru, sprzedałbym to nawet po 0 zł, bo nawet wtedy odzyskałbym 20% w podatku, które mogę inwestować dalej. Zamiast czekać na cud, albo opłacać papugę, wolę odrobić stratę. Kupcem był mar_cik, był gdzieś namiar na forum, parę postów wyżej. Przy okazji nauczyłem się sprzedaży poza rynkiem, przyda się na przyszłość.Oczywiście za sprzedaż też trochę kasy dostałem.