Jeżeli byłaby szansa na odzyskanie przynajmniej części tej sumy, to insiderzy nie sprzedawaliby teraz akcji. Myślę, że poczekaliby aż rynek wyceni znacznie wyżej tę spółkę a potem sprzedaliby na górce. Robią to teraz, więc albo chciwy Piotruś ma już za dużo środków na koncie, albo wie że już wyżej to cudo nie poszybuje.