mnie nic nie goni i równiez jak wszczesniej pisałem czekam z założonymi stopami. Wyżeżdzam na 4 dni i czuje dreszczyk emocji co się może wydarzyć. Na pewno będę doglądał moje owieczki ale nie będę miał dostępu online. Może w piątek dopadne kompa i okaże sie że.... no właśnie.
Dobra,koniec fantazji :)
Jeśli ktoś miał jaja i zainwestował np w smokeshop 10000zł to teraz ma 250000zł.
Tak się moi drodzy robi kasę, śmieszą mnie tranzakcie tzw. na waciki :)
Życzę wszystkim jaj i twardego tyłka.
Pozdrawiam