suma sumarum dopóki to wezwanie czy (i) przymusowy wykup to tylko sfera domniemań
i domysłów, nie pisząc już o cenie jaka by była, to nie ma co się umawiać na adwokata :-)
ja wierzę w racjonalność, że liczba akcji jest niewielka, potencjalna różnica w cenie też
nie robi jakiejś mega różnicy dużemu inwestorowi a czas, czyli bez niepotrzebnych perturbacji, to też pieniądz