Jak by firma leciała na stracie to to ja rozumiem że banki mogły by się zastanowić czy coś tu jest jue tak. Inaczej jest kiedy akcje spadają o 60% no firma zamiast 300mln zarobiła 200mln. Oni tam nie sa tak głupi by co miesiąc zmieniać zdanie o kondycji spółki bo akcje spadły po 2 kwartałach.