Gdy cena była poniżej 1zł mało kto wierzył w Mirka. Wystarczyło poszukać dokładnie i cierpliwie czekać. Z czasem zaczeły pojawiać się kolejne pozytywne informacje, umowy. Gdy przebił kluczowy opór byłem pewny, swojego zakładanego wtedy minimum 5zł za jedną akcję. W międzyczasie pojawiały się korekty, ale Miras zawsze dzielnie wracał.
Jak jest teraz? Podobnie jak wtedy: Wystarczy poszukać, podjąć decyzję i cierpliwie czekać.