Po pierwsze z oświadczenia byłego prezesa wynika, że jest na wolności i wspomaga spółkę. Po drugie produkt firmy jest dość specyficzny. To nie jest handel kawą czy wyrobami czekoladowymi (znam przypadek, że nie dość że towar cały czas był w jednym magazynie zamiast jeździć po kraju od firmy do firmy to jeszcze na paletach w środku były worki z piaskiem, a dookoła była tylko kawa). Za pomocą Unified nie rozprowadzano też narkotyków. W tych zarzutach pewne rzeczy się krystalizują. Unified nie posądzają o wyłudzenia zwrotów VAT tylko o zawyżanie obrotów, czyli poświadczenie nieprawdy w deklaracjach VAT, ale także o wykorzystanie firmy do legalizacji korzyści osiągniętych w wyniku popełnionych przestępstw. Ta legalizacja mogła polegać na handlu akcjami firmy i zarobkiem w związku ze wzrostem kursów akcji. Może być coś znacznie śmieszniejszego. Może przestępcy kupili część obligacji które spółka chce teraz umorzyć? W związku z aferą zamiast wzrosnąć na wartości to stracą. Oto fragment z aktu oskarżenia: a także popełnianie przestępstw polegających na legalizacji korzyści osiągniętych w wyniku popełnionych przestępstw skarbowych, w tym poświadczania nieprawdy w dokumentacji w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, dokonywaniu manipulacji (...) akcjami i obligacjami Unified Factory S.A. emitowanych na rynku NewConnect (...) wyrabianie podrobionych pieczęci sądowych, notarialnych oraz urzędowych (...) a następnie podrabianie przy ich pomocy orzeczeń sądowych i decyzji administracyjnych.
Niezależnie od tej działalności, dochodziło do popełniania przestępstw gospodarczych związanych z działalnością spółki Unified Factory S.A. a dotyczyły one sztucznego podwyższania obrotów tej spółki, celem wzmożenia zainteresowania inwestorów akcjami podmiotu (w tym poświadczania nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowych w dokumentacji oraz przestępstw tzw. prania brudnych pieniędzy).
Jeżeli prokurator nie ma dowodów, że prezes o wszystkim wiedział to trzeba będzie zapłacić odszkodowanie za areszt. Każda grupa przestępcza może kupić obligacje np KGHM Polska Miedź SA i to nie znaczy, że prezes tej spółki działa w zorganizowanej grupie przestępczej.