W sytuacjach gdy spontanicznie wpakowało w akcje na hurra górce duże grono inwestorów, zagonionych przez trolle, za 2,5 mln kapitału gdy dzienne obroty przez wiele miesięcy wynosiły kilkanaście tysięcy, to nie sądzę. Z zasady musi być odreagowanie w dół. Bo żeby szło w górę musi być popyt przewyższający podaż. A teraz kto kupi te akcje? Mamy za to setki inwestorów którzy wpakowali 2,5 mln zł i chcą sprzedać z zyskiem. Więc przewaga podaży nad popytem.
Poza tym długoterminowo otoczenie nie sprzyja wzrostom na giełdach: dwucyfrowa inflacja, wysokie lokaty i rosnący rat kredytowych oraz już techniczna recesja...