Jeśli chcesz wyjść po 34 to ja się pytam po co? Ja kupiłem po 18 i czekam na 80 albo na 180. Mam kilka takich spółek, w których ulokowałem po kilkadziesiąt tysięcy zł. W ciągu ostatnich kilku lat dwie z nich eksplodowały niczym supernowe. Pokrywając mi zyskiem wszystkie inwestycje. Teraz, już napasiony, czekam spokojnie nie licząc godzin ni dat. Wiem, po prostu wiem i już, że kiedyś Ropczyce eksplodują. Kiedy? Kiedy wszyscy, nawet taksówkarz wiozący cię do hotelu będzie mówił, że już nic tego "gniota" nie ruszy. Ja się nie śpieszę. Nigdy nie płaczę po nie zrealizowanych zyskach czy stratach. Zawsze cieszę się życiem. A Ropczyce mogą poczekać. Tym lepiej będzie smakował sukces.